MBP - strona nieoficjalna

Po dłuższej przerwie spowodowanej przełożeniem meczu z Kalinexem drużyna MBP przystąpiła w 6 kolejce spotkań do rywalizacji z zespołem Ruszczy. Zwycięzca tego meczu znacząco mógł zbliżyć się do czołówki drużyn walczących o mistrzostwo. Do tego meczu przystąpiliśmy tradycyjnie lekko osłabieni. O pierwszych minutach jest mi ciężko cokolwiek napisać bo... się spóźniłem. Pierwsza bramka (z relacji kolegów) padła po ładnej akcji całej drużyny Ruszczy, którą pewnym strzałem w długi róg wykończył Krzysztof Grabiec i przegrywaliśmy 1:0. Strzelec wraz z kolegami z drużyny zrobili "kołyskę" dedykowaną synowi strzelca! Gratulujemy! Późniejsze minuty to gra głównie w środku pola. W 23 minucie doskonałej okazji do zdobycia bramki nie wykorzystał Ryszard Foksiński. Po wymianie kilku podań przez naszych pomocników, piłka trafiła do Ryśka, który w sytuacji sam na sam minimalnie chybił. Ostatnie 15 min pierwszej połowy to nasza bardzo dobra gra kombinacyjna, która niestety nie przyłożyła się na gole. Tuż po przerwie inicjatywa nadal należała do naszej drużyny, choć sytuacji klarownych do zdobycia bramki było mniej. Najlepsze okazje zmarnowali Grzegorz Klik (broni bramkarz), Andrzej Kowalik (minimalnie niecelny strzał). W 45 minucie za faul przed polem karnym Ruszczy sędzia dyktuje rzut wolny. Do piłki podchodzi Paweł Butenko. Uderza płasko po ziemi (ala Stilić, jest na filmiku), bramkarz wypuszcza piłkę, dopada do niej Rysiek ale tym razem trafia w słupek. Kiedy wydawało się, że bramka dla nas wisi w powietrzu, błąd przy osłanianiu piłki, która wychodziła w aut popełnił nasz obrońca. Zawodnik Ruszczy ambitnie walczył o piłkę do końca, co udało mu się i gdy chciał pędzić na bramkę został sfaulowany przez naszego obrońcę Tomka Widlińskiego. A że to wszystko działo się w polu karnym sędzia podyktował jedenastkę. Pewnym egzekutorem okazał się Rafał Gruchała i było już 2:0 dla Ruszczy.(gola można zobaczyć na filmiku)  Ta sytuacja podłamała naszych zawodników. Nie było już wiary w końcowy sukces. Efektem tego było kilka groźnych sytuacji dla Ruszczy (dwa razy trafiają w słupek). W końcu na 5 minut przed końcem zdobyli oni trzecią bramkę. Akcję całej drużyny wykończył Rafał Gruchała. Był to jego drugi gol tego dnia. Podsumowując, nasza gra wyglądała momentami dość dobrze. Szkoda, że popełniliśmy szkolne błędy w obronie co srogo się zemściło. Pozostaje nadzieja, że w meczu ze Wzgórzami Krzesławickimi będzie na zero z tyłu, a z przodu padnie choćby jeden gol.

• Komentarzy [2]
• czytano: [1101]
• DO