Odrodzenie NSPJ... szkoda, że Naszym kosztem

Aktualności

Odrodzenie NSPJ... szkoda, że Naszym kosztem

autor: rafal, 2010-04-28 14:47

MBP-NSPJ 0:5 (0:2)

Bramki:

0:1 Paweł Fortuna, 0:2 Robert Roguś, 0:3 Paweł Fortuna, 0:4 Marek Mroczek, 0:5 Ryszard Brzegowy

Zapraszam na relację ze spotkania klikając "więcej" oraz do przeglądania galerii i filmiku (średnia jakość) z meczu.

Zapraszam również do oceniania zawodników!!! (wystarczy się zalogować)

Mecz z drużyną z Osiedla Teatralnego miał dać odpowiedź na co tak naprawdę stać w tym sezonie zespół MBP. Zwycięstwo pozwoliłoby Naszej drużynie zagościć na dłużej w czołówce tabeli. Mecz rozpoczęliśmy w osłabionym składzie w porównaniu z poprzednimi meczami. Zabrakło kilku podstawowych graczy. Początek spotkania należał do drużyny MBP. Wyśmienite okazje do zdobycia gola mieli Krzysztof Piędel (przegrywa pojedynek sam na sam z bramkarzem NSPJ) oraz Michał Kurczab (w sytuacji sam na sam próbuje lobować golkipera NSPJ, jednak nie trafia w bramkę). Około 11 minuty do głosu zaczęli dochodzi piłkarze NSPJ. Ich ataki były coraz groźniejsze jednak jeszcze bez większych konsekwencji. W 17 minucie z 16 metrów bardzo mocno uderza Grzegorz Klik ale bramkarz gości na posterunku. Minutę później potężna bomba Przemka Czyża, ale i tym razem wyśmienicie broni, bardzo dobrze dysponowany tego dnia bramkarz NSPJ. Później gra toczyła się głównie w środku pola. Zaangażowania i woli walki nie można było odmówić graczom obu drużyn. Kiedy wydawało się, że pierwsza część gry zakończy się bezbramkowym remisem, goście z Teatralnego w krótkim odstępie czasu zadali dwa bolesne ciosy. W 32 minucie piękną akcje przeprowadził Paweł Fortuna i precyzyjnym strzałem uzyskał prowadzenie dla NSPJ. Po chwili znowu zaatakowali piłkarze NSPJ prawą stroną i po wrzutce bramkę zdobywa Robert Roguś i jest 0:2. Po chwili sędzia kończy pierwszą część gry. Druga połowa to już kompletna dominacja Wicemistrzów z poprzedniego sezonu. W 50 minucie podwyższają oni prowadzenie po strzale Pawła Fortuny. Dwie minuty później kolejny gol tym razem autorstwa Marka Mroczka i jest już 0:4. Trzeba przyznać, że Naszej drużynie kompletnie nie kleiła się gra w ofensywie. Ciężko było się przedrzeć pod pole karne rywala. W ostatniej minucie spotkania drużyna NSPJ zdobywa piątą bramkę. Po rzucie rożnym i zamieszaniu w polu karnym, piłka trafia do Ryszarda Brzegowy który ustala wynik spotkania na 0:5. Trudno po takim „laniu” napisać coś pozytywnego. Pozostaje tylko nadzieja, że w kolejnych meczach będziemy dysponować trochę większą ławką rezerwowych, a nasi piłkarze pokażą charakter i postarają się szybko zmazać plamę po spotkaniu z NSPJ. Okazja już za tydzień, choć będzie bardzo trudno bo Naszym rywalem będzie aktualny Mistrz, zespół Kalinexu.